wywiad z Constance (Virus Magazine 2005)

* * * * * *

Data urodzenia: 26 stycznia
Miejsce urodzenia: Reichenbach, Niemcy
Miejsce zamieszkania: Berlin, Niemcy
Edukacja: Szkoła średnia
Ulubiony przedmiot w szkole: Sztuka, muzyka, język niemiecki, biologia.
Najbardziej znienawidzony przedmiot: Matematyka, łacina.
Najważniejsze muzyczne doświadczenie: Przez ten czas stało się bardzo dużo rzeczy, zrobiliśmy dużo muzyki i mieliśmy wiele miłych momentów, szczególnie dotyczących naszych fanów. Było świetnie widzieć Blutengel wchodzący na oficjalne tabele. I zawsze trudno jest opisać uczucie, kiedy gramy dla rozentuzjazmowanych fanów. Dzięki wszystkim za wsparcie!
Najgorsze muzyczne doświadczenie: Prawdę mówiąc, nie jest to naprawdę złe, ale za każdym razem jak jestem na Mera Lunie, zdarza się mi jakaś niezręczna sytuacja.

VIRUS!: Dobra czy zła dziewczynka, jakie było twoje dzieciństwo?
Constance: Byłam cichym, powściągliwym dzieckiem, więc często byłam kimś w rodzaju outsidera.

VIRUS!: Co jest twoją siłą, a co słabością?
Constance: Siła - mam zdolność, by zacząć od nowa po upadku. Słabość - Jestem bardzo sentymentalna i prawie zawsze robię rzeczy oparte na tym, co czuję w żołądku. Czasami jestem trochę impulsywna, a czasami biorę pewne rzeczy za bardzo do siebie.

VIRUS!: Jakie jest idealne miejsce na Ziemi, by żyć?
Constance: Dom jest tam, gdzie serce...

VIRUS!: Jaka była najgorsza praca, którą musiałaś wykonywać?
Constance: Nie chciałabym znów pracować w biurze bez okien.

VIRUS!: Jaka była twoja pierwsza/ostatnia płyta, którą kupiłaś?
Constance: Ostatnią była Boss Hoss, "Internashville Urban Hymns", pierwsze to Soft Cell's "The Art Of Falling Apart" i "The Singles".

VIRUS!: Jak zaczęłaś robić muzykę?
Constance: Moi rodzice już mieli muzyczny zmysł...

VIRUS!: Ulubiony film albo program w TV?
Constance: Trudno zdecydować się na tylko jeden. "Toxic Avenger", "Dark Crystal", "Saw", "Futurama", "King Of Queens", plus dużo rosyjskich i czeskich bajek.

VIRUS!: Ulubione picie i jedzenie?
Constance: Lubię pikantne jedzenie, więc możesz głównie uszczęśliwić mnie przez nieniemieckie jedzenie. Thai, indiańskie, meksykańskie rzeczy. Lubię pić wodę niegazowaną, Gin Tonic i Zapata.

VIRUS!: Jaki jest twój pomysł na idealny dzień?
Constance: Siedzę w ogrodzie na przodzie domu, słońce świeci, a ja cieszę się ciszą, trochę czytam, marzę. Albo tworzę rękodzieło z przyjaciółką, robię zdjęcia, trochę rozmawiamy. Lubię siedzieć pod gwiaździstym niebem, z szklanką Gin Tonic, rozmawiając o wszystkim, albo uprawiać seks i zasypiać razem po wszystkim. Generalnie bardzo normalne rzeczy. Teraz tęsknie za tym trochę.

VIRUS!: Jakie męskie ubranie preferujesz?
Constance: Lubię klasyczny czarny garnitur. Ale tylko dopasowany z ładnymi butami, one są ważne! Garnitur i trampki - nie ma mowy!! Ale lubię także chłopców w koszulkach i dopasowanych dżinsach albo militarnych spodniach, głównie to musi pasować do chłopaka, inaczej nie ma żadnego sensu.

VIRUS!: Masz fetysz?
Constance: Lubię parę rzeczy, ale nie będę ich ujawniać. Ci, których kocham, wiedzą o nich.

VIRUS!: Masz okazję zrobić składankę. Jakie zespoły wybierasz?
Constance: W porządkualfabetycznym: ASP, Boss Hoss, Chamber, Chemical Brothers, Clawfinger, Client, Coal Chamber, Erasure, Evanescence, Everlast, Exilia, Fear Factory, Filter, Godsmack, Gorillaz, Gothminister, Gravity Kills, Korn, Krupps, Laibach, Limp Bizkit, Linkin Park, Ministry, NIN, Paradise Lost, Powerman 5000, Prodigy, Rammstein, Retrosic, Samsas Traum, Stabbing Westward, Static X, Staubkind, Stendal Blast, System Of A Down, Unheilig, Within Temptation, Rob Zombie.

VIRUS!: Co kochasz?
Constance: piękne rzeczy, generalnie zapachy są dla mnie bardzo ważne. Mam dobrą pamięć dotyczącą ich. I kocham to, by mieć czas.

VIRUS!: Czego nienawidzisz?
Constance: Niepunktualności, nieodpowiedzialności.

VIRUS!: Masz motto, które kieruje twoim życiem?
Constance: Nie potrafię sama teraz żadnego wymyślić, więc pożyczam jedno od Victora von Scheffel: Podłą rzeczą życia jest, że róże pokazują kolce, kiedy nimi rzucają.